Eksplozja odwagi do życia
Pełnia w Lwie zawsze wypada w środku sezonu zimowego. Jesteśmy wówczas z jednej strony już trochę zmęczeni energetyczną stagnacją domykającego się cyklu zodiakalnego, z drugiej strony kreujemy wizje wymarzonej przyszłości i przeprogramowujemy stare paradygmaty, które trzymają nas w miejscu. Kiedy więc Lew wchodzi na scenę tą pełnią, jest niczym uderzenie kuli ognia, która rozpala w nas odwagę do śmiałego działania i kreowania życia po swojemu.
Dynamika tej pełni to napięcie na osi archetypów Wodnik – Lew. Relacja tych dwóch znaków odpowiada procesowi przechodzenia od śmiałego wyrażania siebie i kreowania z pozycji jednostki, do rozwalania starego porządku i wprowadzania zmian na skalę globalną.
Lew pragnienie zainspirować innych swoją unikalnością i pozostawić po sobie coś, co przetrwa dużej, niż indywidualne istnienie. Wodnik to architekt przyszłości, który kombinuje, jak z połączenia potencjałów jednostek, stworzyć nowy porządek lepszej rzeczywistości.
W trakcie tej pełni mamy ogromny dostęp do swojej pasji, kreatywności i mocy liderowania. To dobry moment na podjęcie śmiałych decyzji i działań, które leżą poza naszą strefą komfortu. Wejście w wibrację odwagi popchnie nas siłą odrzutu w stronę naszych pragnień i celów, dlatego to właśnie na nich warto skupić swoją uwagę. To czas na usunięcie tego, co jest poniżej naszej godności, wejście w królewski majestat i ponowne przejęcie sterów swojego życia.
Zryw do wolności bycia sobą
Tej pełni towarzyszą aspekty, które mocno wpływają na atmosferę emocjonalną, w jakiej będziemy się poruszać.
Po pierwsze, w kwadraturze do Słońca i Księżyca ustawił się Uran w Byku, tworząc ze światłami układ zwany półkrzyżem. Udział Urana w tej pełni wzmocni nasze dążenia do wyzwolenia z tego, co stare i pęd ku temu, co nowe. Mogą nas nawiedzać oryginalne i zaskakujące pomysły oraz wglądy. Ale będzie to dość napięciowa i niespokojna energia, która może dać objawy w silnych reakcjach naszego ciała.
Uran może dać też efekt przestymulowania naszego układu nerwowego, prowadząc do nagłych zrywów, emocjonalnych wyładowań, podejmowania decyzji, których byśmy się po sobie nie spodziewali.
Po drugie, tę pełnię zasila wojowniczy Mars w Bliźniętach, tworzący trygon ze Słońcem i sekstyl z Księżycem. Te harmonijne aspekty Marsa sprawi, że ogarnie nas nieposkromiona potrzeba akcji albo przez naszą głowę przetoczy się burza pytań i pomysłów, które zmienią kontekst naszej obecnej sytuacji.
Istnieje też ryzyko większej drażliwości i wybuchowość. Wystarczy iskra, aby doszło do sprzeczki słownej.
Po trzecie, w trygonie do Księżyca i w sekstylu do Słońca jest Chiron w Baranie, który sprawia, że wszystkie akcje, które teraz będziemy podejmować , będą miały jakiś wymiar terapeutyczny, ponieważ prawdopodobnie będziemy przekraczać (albo przynajmniej próbować), schematy działania, które wcześniej wypływały z nas na autopilocie podświadomości. Teraz jest szansa zobaczyć swój wzorzec, uznać go i wybrać inaczej.
Od iluzji do logiki
W tle tej pełni rozgrywa się kwadratura Wenus w Rybach do Marsa w Bliźniętach. Ten aspekty aktywuje tematy związane z dynamiką relacji międzyludzkich. Mogą nas czekać konfrontacje dotyczące poczucia bycia wykorzystanym, zmanipulowanym, niedocenionym za nasze dobre serce i poświęcenie. Będziemy chcieli bronić swoich racji na poziomie intelektualnym i wyartykułować swoje granice.
Życzę Ci, aby ta pełnia przyniosła Ci ważne rozstrzygnięcia, dzięki którym zadbasz o jakość swojego życia i postawisz swoje dobro w centrum. Nie z poczucia wyższości nad innymi, ale ze szczerej i czystej miłości do siebie.